W sobotę 24 sierpnia w Warszawie odbyła się konwencja wyborcza Lewicy: zawiązanej niedawno koalicji SLD, Lewicy Razem i Wiosny, a także mniejszych partii, wśród nich Unii Pracy i PPS. Koalicja zaprezentowała hasło "Łączy nas przyszłość", które nawiązuje do zwycięskiej kampanii wyborczej Aleksandra Kwaśniewskiego pod hasłem "Wybierzmy przyszłość" z 1995 roku.
Otwarcie konwencji rozpoczęło wystąpienie Marceliny Zawiszy (Lewica Razem), koncentrującej się na problematyce służby zdrowia. Anna Maria Żukowska (SLD) i Beata Maciejewska (Wiosna) skupiły się natomiast na kwestii kobiecej, edukacji i rozdziale Kościoła od państwa. W wystąpieniach padły propozyche zwiększenia finansowania służby zdrowia do poziomu 7% PKB, prawa do przerywania ciąży do 12 tygodnia, wprowadzenia świeckiej szkoły z bezpłatnymi posiłkami oraz realnego rozdziału państwa i kościoła, wraz ze zmniejszeniem jego publicznego finansowania.
Kolejne duże wystąpienie było udziałem Adriana Zandberga. W swej wypowiedzi skupił się on na prawach pracowniczych i kwestiach płacowych. Zaproponował rozszerzenie praw pracowniczych typowych dla umów o pracę na umowy-zlecenia i umowy o dzieło, jak też podniesienie płacy minimalnej do 2700 zł brutto. Zapowiedział także kroki na rzecz budowy państwa opiekuńczego w stylu skandynawskim, łączącego powszechność zatrudnienia, transfery socjalne oraz wysoki standard usług publicznych. Nieoczekiwanie dla wszystkich, Zandberg opowiedział się również za rewizją stosunków zagranicznych ze Stanami Zjednoczonymi, przede wszystkim w zakresie wywierania przez USA nacisków w sprawie form reprywatyzacji i restytucji przedwojennego mienia. Ponadto, wspomniał również o upowszechnieniu zapłodnień in vitro z dofinansowaniem państwa oraz o tanich mieszkaniach i lekach, finansowanych w ramach celowej polityki państwa.
Następcą Zandberga na trybunie był Włodzimierz Czarzasty. Przewodniczący SLD połączył w swoim wystąpieniu kwestię praw obywatelskich i pracowniczych, jak też odniósł się do funkcjonowania w Polsce zasad sprawiedliwości, zarówno proceduralnej, jak i społecznej. Zapowiedział kroki odnośnie postawienia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu oraz większą przejrzystość procedur w wymiarze sprawiedliwości.
Po wystąpieniu Czarzastego, na trybunę wkroczył Robert Biedroń, który mówił o związkach partnerskich dla wszystkich chętnych, roli państwa w szerzeniu tolerancji i przeciwdziałaniu dyskryminacji, jak też o zwiększeniu środków na budowę żłobków i przedszkoli, oraz na temat likwidacji IPN.