Boliwia: Zapowiedź dymisji prezydenta
[2005-06-07 11:23:30]
![]() Tło konfliktu stanowi neoliberalna polityka władz Boliwii i narastające dysproporcje społeczne wśród mieszkańców tego kraju. Mesa zadeklarował ustąpienie, gdy na ulicach La Paz 100 tys. ludzi protestowało przeciw jego rządom. Wśród manifestantów przeważają biedni Indianie, zrzeszeni w radykalnie lewicowym Ruchu na Rzecz Socjalizmu (MAS), który domaga się nacjonalizacji złóż gazu ziemnego oraz opodatkowania międzynarodowych koncernów. Protesty wybuchły w zeszłym miesiącu w reakcji na ustawę wprowadzającą niskie podatki dla zagranicznych firm, które zainwestowały w wydobycie gazu oraz przeciw podwyżkom cen energii, które nastąpiły po prywatyzacji sektora. Oliwy do ognia w szarpanym konfliktami kraju dolewają biali bogacze, żądający autonomii dla swoich zasobnych w ropę i gaz prowincji południowo-zachodnich. 51-letni Mesa przejął władzę w październiku 2003 r., gdy poprzedni prezydent Gonzalo Sanchez de Lozada uciekł do USA. Lozada spowodował wybuch protestów, zarządzając eksport gazu przez Chile, które ponad 120 lat temu odebrało Boliwii dostęp do morza; gdy tysiące ludzi wyszły na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec tej decyzji, prezydent kazał otworzyć ogień do demonstrantów; zginęło 67 osób. Mesa, obejmując władzę po okrytym hańbą poprzedniku, obiecywał, że nigdy nie użyje siły przeciwko własnemu narodowi i zapowiadał przeprowadzenie reform gospodarczych. Mesa obiecywał zmiany gospodarowaniu gazem, chciał też, by Chile umożliwiło Boliwii dostęp do oceanu, ale odmówił wstrzymania eksportu gazu i nacjonalizacji jego wydobycia. Parlament odrzucił ustawę zwiększającą stawkę podatkową dla zagranicznych korporacji eksploatujących zasoby naturalne Boliwii z 18 do 50 proc., co i tak nie spowodowało końca narzekań koncernów na zbyt ich zdaniem wysokie podatki. W marcu br. potężne protesty społeczne (demonstracje, blokady dróg, groźby zajęcia pól naftowych) wymusiły na prezydencie przyjęcie pakietu ustaw, który pozwolił mu odzyskać poparcie w społeczeństwie. Mesę popierały wówczas USA i Brazylia, a także większość ugrupowań boliwijskich, które uważały go za jedynego polityka zdolnego ocalić kraj przed rozpadem i oprzeć się presji „populistów”. Jego polityka kompromisów nie zadowoliła jednak ani radykałów z MAS, ani bogatych elit kreolskich. Rezygnacja Mesy najprawdopodobniej nie doprowadzi do końca protestów, gdyż jego następca, przewodniczący Kongresu Hornando Vaca Diez, jest jeszcze babrdziej znienawidzony. Ciągle też nie ma mowy o realizacji podstawowego postulatu demonstrantów, czyli nacjonalizacji wydobycia gazu. Boliwia, pomimo posiadania drugich po Wenezueli złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w Ameryce Południowej, jest najbiedniejszym krajem kontynentu. Neoliberalne reformy realizowane w latach 90. pod dyktando Jeffreya Sachsa zepchęły na dno miliony rdzennej ludności, umacniając ekonomiczną dominację wąskich grup białych bogaczy. Na czele indiańskich protestów stoi Ruch na Rzecz Socjalizmu; jego lider, Evo Morales, minimalnie przegrał ostatnie wybory prezydenckie, ale partia jest drugą siłą w parlamencie. MAS i Morales współpracują z Wenezuelą i jej przywódcą Hugo Chavezem, który wspiera finansowo socjalistycznych radykałów z Boliwii i chwali ich za "rewolucyjny potencjał". |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
23 czerwca:
1818 - W Krakowie odbył się uroczysty pogrzeb Tadeusza Kościuszki, przywódcy Insurekcji.
1905 - Bojowiec PPS Stefan Aleksander Okrzeja został skazany na karę śmierci.
1937 - Decyzją Sztabu Generalnego Hiszpańskiej Armii Ludowej utworzono 150 Brygadę Międzynarodową im. Jarosława Dąbrowskiego, przekształconą następnie w XIII Brygadę Międzynarodową.
1944 - 5 Brygada AK Z. Szendzielarza "Łupaszki" zabiła w zamieszkanej gł. przez Litwinów wsi Dubinki 27 cywilów, w tym kobiety i dzieci.
1949 - Otwarto dworzec kolejowy Warszawa Śródmieście.
1949 - Rozpoczęto budowę Nowej Huty.
1950 - Szwajcarskie Zgromadzenie Federalne odmówiło przyznania praw wyborczych kobietom.
1956 - W Egipcie kobiety uzyskały czynne i bierne prawa wyborcze.
1974 - Na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w RFN Polska, mająca już zapewniony awans do II rundy, pokonała w trzecim meczu grupowym Włochy 2:1.
1996 - Zmarł Andreas Papandreu, grecki polityk, przywódca socjaldemokratycznej partii PASOK. Stał na czele trzech rządów.
2013 - Opozycyjna lewicowa koalicja wygrała wybory parlamentarne w Albanii.
2016 - Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos i dowódca skrajnie lewicowej partyzantki FARC Timoleón Jiménez (Timoszenko) podpisali w Hawanie porozumienie kończące wojnę domową.
?