Włochy - kolejna wielka demonstracja

Włochy: kolejna wielka demonstracja

[2002-09-15 04:20:12]

W Rzymie setki tysięcy ludzi manifestowały przeciwko premierowi Silvio Berlusconiemu. Organizatorem demonstracji nie byli politycy, lecz Nanni Moretti, znany włoski reżyser.

Demonstranci protestowali przeciw zabiegom premiera na rzecz przyjęcia przez parlament przepisów, które utrudniłyby ściganie go przez wymiar sprawiedliwości na podstawie oskarżeń o korupcję. Wielokrotnie wskazywali też na fakt, że Berlusconi manipuluje opinią publiczną za pomocą podległych mu mediów: jako szef rządu sprawuje kontrolę nad telewizją publiczną, a jednocześnie jest właścicielem wielkiego koncernu medialnego Mediaset, w skład którego wchodzą trzy ogólnokrajowe kanały. Ponadto podczas manifestacji pojawiły się liczne akcenty antywojenne.

Tymczasem Berlusconi gościł wczoraj w USA, gdzie spotkał się z prezydentem Georgem W. Bushem, by rozmawiać z nim o wojnie przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi. Sondaże wskazują, że społeczeństwo włoskie jest zdecydowanie przeciwne amerykańskiemu atakowi na Irak.

- Berlusconi jest całkowicie obcy demokracji. Nie rozumie jej i uważa ją za stratę czasu. Po wyborach w maju 2001 byłem przygotowany na pięć lat okropnych rządów centroprawicy. Ale okazują się one znacznie bardziej nieudolne i aroganckie niż się spodziewałem: służą przede wszystkim realizacji osobistych interesów Berlusconiego i jego przyjaciół - mówił w swym bardzo emocjonalnym wystąpieniu Moretti. - Wielu Włochów głosowało na niego jak na postać z pięknego snu. Obudzili się w koszmarze - dodał.

Moretti nie szczędził również krytyki centrolewicowej opozycji, którą oskarżył o nieefektywność działań. Wśród pozostałych mówców było więcej osób ze świata kultury i sztuki niż polityków. Przemawiał m.in. pisarz Dario Fo, laureat literackiej nagrody Nobla.

Zdaniem policji w sobotnim proteście uczestniczyło 180 tys. ludzi. Organizatorzy początkowo mówili o 400 tys., wieczorem natomiast poinformowali, że przez cały czas trwania demonstracji wzięło w niej udział 800 tys. osób.

Według Davida Willeya, komentatora BBC, "niektórzy obserwatorzy" sądzą, że sobotni protest może być sygnałem do utworzenia we Włoszech nowej partii lewicowej. Jego zdaniem włoska lewica tradycyjnie związana ze związkami zawodowymi reprezentuje głównie interesy najemnych pracowników przemysłu. Nowa formacja miałaby stać się wyrazicielem opinii klasy średniej i osób zatrudnionych w sektorze usług.

Marek Tobolewski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Filip Springer: Wyrzeczenia to droga do nowej duchowości

John Paul: Trump wyciąga łapy w stronę Iranu

Xawier Woliński: Konserwie wolno wszystko, lewakom nic

Weronika Parfianowicz, Jakub Rok: Odzyskać przyszłość

John Paul: Nawrocki prezydentem

John Paul: Lewica na powyborczych rozdrożach

Włochy: kolejna wielka demonstracja

lewica.pl w telefonie

2 lipca: