Łukasz Foltyn: Lewica wobec ukraińskiego konfliktu

[2014-09-12 11:54:52]

Podobnie jak w wielu innych sprawach, także w sprawie konfliktu na Ukrainie w mainstreamowych mediach i polskiej polityce obowiązuje jedna, jedyna narracja. Ta o charakterze prawicowym i narodowym, żeby nie powiedzieć - nacjonalistycznym, z głównym jej składnikiem w postaci rusofobii.



Lewica tymczasem albo nie pokusiła się o własną narrację, przyjmując tę obowiązującą, albo - co dotyczy lewicy pozaparlamentarnej - przyjęła stanowisko będące prostą negacją mainstreamowej narracji, sięgającą do tradycyjnego na lewicy podziału na zły kapitalistyczny, imperialny Zachód i broniący się przed imperializmem Wschód, z głównym jego obrońcą - Rosją. Jest to o tyle nieuprawnione, że rosyjski kapitalizm jest bardziej anty-społeczny, bardziej neoliberalny niż zachodni, w tym nawet amerykański.

Polskiej lewicy brakuje, podobnie jak w wielu innych sprawach, podstawowego kanonu wartości ideowych, na bazie których można potem budować własną narracje i stanowiska wobec bieżących kwestii politycznych. Tzw. lewica, czyli ludzie lewicy, czuje je często intuicyjnie, jednak nie potrafi ich jasno zdefiniować, a co za tym idzie - bronić.

Podstawową wartością, którą w sprawie ukraińskiego konfliktu kieruje się prawica, a którą to spora część lewicy podchwyciła zupełnie bezrefleksyjnie w imię źle rozumianego i narzuconego pojmowania “racji stanu”, jest integralność terytorialna i nienaruszalność granic. Jednak dla lewicy nie powinna to być wartość podstawowa. Dla lewicy obrona integralności terytorialnej nie może odbywać się kosztem życia ludności, zwłaszcza cywilnej. Podstawowym celem i wartością jest pokój.

Oczywiście dla “lewicy rewolucyjnej” walka z kapitalizmem będzie warta ludzkich ofiar, ale jak napisałem wcześniej - nie cała lewica musi być rewolucyjnie antykapitalistyczna… Przy okazji naiwnością jest wierzyć w to, że proklamowane ludowe republiki Donbasu czy Ługańska miałyby być nie-kapitalistyczne. Sama Rosja, jak wspomniałem, jest do bólu kapitalistyczna i jest to kapitalizm w dużym stopniu oligarchiczny.

W sprawie konfliktu ukraińskiego lewica powinna więc przede wszystkim żądać zawieszenia broni, wstrzymania walk. Potem strony powinny siąść do rozmów. Rzecz jasna żądać tego od obydwu, czy szerzej: wszystkich stron konfliktu. Nie usprawiedliwiać, a potępiać stosowanie przemocy, na czele z zabijaniem, przez którąkolwiek ze stron.

Sprzeciw lewicy powinien zostać obudzony przez pro-wojenny ton polskich mediów i polityków. Prezentują oni oczekiwanie, że NATO podejmie walkę z Rosją. A na początek przyśle do Polski swoje siły wojskowe. To bardzo niebezpieczny kurs polskiej polityki. Bo czyni z Polski jeśli nie kraj frontowy, to co najmniej “zderzak” w stosunkach Zachodu z Rosji. Powinniśmy tego unikać. Lepiej, i zgodnie z lewicowymi wartościami, przyjąć zasadę neutralności i dobrych stosunków z obydwoma mocarstwami: USA/Zachodem i Rosją.

Szkoda, że przy okazji ukraińskiego konfliktu lewica nie pokazała swojej alternatywności programowej wobec prawicy. Tym bardziej, że spora i myślę, że coraz większa część polskiego społeczeństwa nie popiera agresywnej, konfrontacyjnej polityki i retoryki polskiego rządu, popieranego rzecz jasna w tym względzie przez PiS.

Łukasz Foltyn


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek

Więcej ogłoszeń...


24 czerwca:

1793 - Rewolucyjny Konwent uchwalił konstytucję Republiki Francuskiej gwarantującą po raz pierwszy w historii powszechne prawo wyborcze.

1821 - Wojska Simóna Bolívara zwyciężyły w bitwie o Carabobo, będącej ostatecznym rozstrzygnięciem wojny o niepodległość Wenezueli.

1901 - Otwarto pierwszą wystawę prac Pabla Picassa, hiszpańskiego malarza przez lata związanego z lewicą.

1902 - Urodziła się Lidia Ciołkoszowa, działaczka PPS, historyczka. Żona Adama Ciołkosza. Od 1979 przewodnicząca PPS na obczyźnie, od 1990 honorowa przewodniczaca PPS w kraju.

1905 - W Warszawie PPS zorganizowała powszechny strajk solidarności z robotnikami Łodzi.

1905 - Zmarł Kazimierz Kelles-Krauz, filozof, socjolog, publicysta, pedagog; działacz i teoretyk Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich, później Polskiej Partii Socjalistycznej.

1944 - Na stacji kolejowej Ryczów k. Wadowic zginął w walce z Niemcami Adam Rysiewicz, sekretarz OKR (WRN) Kraków.

1945 - W Paryżu powstał Komitet Sekcji Odrodzonej PPS.

1957 - Tajni agenci dominikańskiego dyktatora Rafaela Trujillo przeprowadzili nieudany zamach na centrolewicowego prezydenta Wenezueli Rómulo Betancourta, co wywołało międzynarodowy skandal.

1960 - Patrice Lumumba został pierwszym premierem Demokratycznej Republiki Konga.

1961 - Urodziła się Rebecca Solnit, amerykańska eseistka, aktywistka i historyczka.


?
Lewica.pl na Facebooku