Około 500 osób pikietowało wczoraj przed swarzędzką fabryką herbaty Twining and Company.

Protest zorganizowała lokalna "Solidarność" w związku z dyscyplinarnym zwolnieniem szefa związku w fabryce. Został on wyrzucony pod pozorem uchybień służbowych i "narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia innych pracowników" przez to, że nie zgłosił usterki maszyny.

Związkowiec twierdzi, że w czasie kiedy miało dojąć do naruszenia regulaminu pracy pełnił dyżur w ramach godzin związkowych, a działanie dyrekcji to element walki z organizacjami związkowymi. Zakładowa "Solidarność" miała być ignorowana, a rzekomy dialog społeczny w firmie był fikcją.