Nowy raport Kongresu opublikowany 5 marca mówi, że problemy długotrwałe problemy finansowe Stanów Zjednoczonych są nawet większe, niż w lutym sygnalizował to prezydent Barack Obama.

Ponadpartyjne Congressional Budget Office (CBO) przewiduje, że przestawiony przez Obamę plan budżetu państwa wygeneruje w nadchodzącym dziesięcioleciu deficyt w łącznej wysokości 9 bilionów 800 miliardów dolarów. Agencja wyjaśnia, że liczba ta jest wyższa niż przewidywana przez administrację rządową, gdyż również szacunki dotyczące wpływów podatkowych są bardziej pesymistyczne.

Deficyt pogłębia się odkąd pod koniec 2007 roku rozpoczęła się recesja. Ekonomiści ostrzegają, że tak duży deficyt jest na dłuższą metę nie do utrzymania i że doprowadzi do podniesienia stóp procentowych, wyparcia prywatnych inwestycji z gospodarki, a ostatecznie - do spadku poziomu życia Amerykanów.

Przedstawiony 1 lutego przez Biały Dom plan budżetu zakłada wzrost wydatków na programy ochrony zdrowia: Medicare - dla ludzi starszych i Medicaid - dla ubogich i niepełnosprawnych.

Do gigantycznego deficytu budżetowego przyczyniły się obniżki podatków, wprowadzone przez George'a W. Busha w latach 2001 i 2003. Będą one kosztować 3 biliony dolarów w latach 2011-2020. Obniżki podatków wygasają wprawdzie pod koniec 2010 roku, ale Obama zamierza je przedłużyć, za wyjątkiem tych dla osób o rocznym dochodzie przekraczającym 200 tysięcy dolarów (250 tysięcy w przypadku par).

W nadchodzącym roku budżetowym (w USA zaczyna się on 1 października) CBO przewiduje rekordowy deficyt w wysokości 1 biliona 500 miliardów dolarów czyli 10 procent PKB.

W raporcie mowa jest także o tym, że dług USA wobec inwestorów, w tym Chin, do 2020 roku wzrośnie z obecnych 7 bilionów 500 miliardów do ponad 20 bilionów. Oznacza to, że wysokość samych odsetek od zadłużenia wzrośnie z 209 miliardów USD w roku bieżącym do 916 miliardów USA pod koniec nadchodzącej dekady.