Podczas szczytu w Waszyngtonie przywódcy najbogatszych państw świata i największych krajów rozwijających się zapowiedzieli reformę światowego systemu finansowego, a także walkę z nadciągającą recesją. Nie osiągnięto jednak porozumienia w kwestii koordynowania działań na rzecz stymulacji wzrostu gospodarczego.

Reprezentujący 85 proc. potencjału gospodarczego świata członkowie grupy G20 wydali komunikat, w którym stwierdzają, iż dla powstrzymania recesji należy zaostrzyć regulacje i wprowadzić większą przejrzystość rynków finansowych. Wstępny plan zakłada również wprowadzenie bardziej czytelnych reguł księgowych, które mają umożliwić inwestorom lepszą ocenę ryzyka.

W trakcie obrad pojawiła się m.in. koncepcja przewidująca powołanie międzynarodowego kolegium nadzorców, którego zadaniem miałoby być monitorowanie rynków finansowych oraz obowiązujących na nich regulacji.

W waszyngtońskim szczycie udział wzięli przywódcy państw z grupy G8 (USA, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy, Japonia, Rosja), tzw. "gospodarek wschodzących" (Argentyna, Australia, Arabia Saudyjska, RPA, Brazylia, Chiny, Korea Południowa, Indie, Indonezja, Meksyk, Turcja), a także przedstawiciele Holandii i Hiszpanii, jako reprezentanci Unii Europejskiej. Spotkanie było pierwszym z serii tego typu konferencji. Następny szczyt G20 ma się odbyć w marcu.