Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Andrzej Borys z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80" opowiedział zebranym o sprawie Kowalskiej. Podkreślił, że represje wobec związków zawodowych są zjawiskiem coraz częstszym.
Szymon Martys z KPiORP mówił o historii i sposobach działania tej organizacji. Stwierdził, że KPiORP zorganizował już w obronie praw pracowniczych wiele akcji w całej Polsce, także na terenie województwa lubelskiego.
O rozpowszechnieniu się zjawiska atakowania praw pracowniczych mówił Jarosław Niemiec z Nowej Lewicy. W Polsce jeszcze nie strzelają do związkowców jak w Kolumbii. Mają skuteczniejszy sposób, wiszące ciągle nad pracownikiem widmo zwolnienia - dodał.
Uczestnicy pikiety złożyli w Urzędzie Miasta petycję w sprawie przywrócenia Barbary Kowalskiej do pracy.
W proteście uczestniczyli działacze Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80", Polskiej Partii Pracy, Komunistycznej Partii Polski i Nowej Lewicy z Lublina, Świdnika, Puław, Kraśnika i Łęcznej. Wzieli w niej także udział działacze WZZ "Sierpnień`80" ze Śląska.
Michał Warecki
