Amerykański rząd nie był w stanie znaleźć ludzi wskazanych przez więźnia Guantanamo, Abdullaha Mujahida, którzy mieli potwierdzić jego niewinność.

Mujahid, były komendant policji, został oskarżony o planowanie ataków na siły amerykańskie, miał prawo wezwać świadków, którzy mieli potwierdzić jego niewinność. Po kilku miesiącach okazało się, że Amerykanie nie mogli ich znaleźć.

Niedawno dziennikarze "Guardiana" odnaleźli trzech spośród czterech wymienionych przez niego. Świadków można było łatwo znaleźć, za pomocą numerów telefonicznych, internetu i w miejscu pracy. Wszyscy stwierdzili, że nie miał on nic wspólnego z atakami na amerykanów, chociaż różnili się pod względem przyczyn jego zwolnienia.