Michał Peno: Demokracja sterowana pilotem „środkowego wyborcy”
[2025-05-14 23:35:26]
Obserwując kampanię wyborczą, a mamy ważne wybory, bo prezydenckie, mam kilka przemyśleń, także odnoszących się do tej naszej lewicowości – powstałych przy okazji lektury Zygmunta Baumana. Znam, cenię, lubię. Baumana. Do kampanii mam większy dystans…ale do rzeczy. W jednej z ciekawszych monografii, które wyszły spod pióra znanego socjologa i filozofa nowoczesności Zygmunta Baumana, a mowa o nawiązującej w tytule do freudowskiego hasła książce Ponowoczesności jako źródle cierpień (2000). pojawia się interesujący passus dotyczący natury współczesnego reżimu demokratycznego. Wedle tego socjologa nie mieścimy się współcześnie, w naszych demokracjach, ani w ramie władzy parlamentarnej, ani władzy partyjno-politycznej. Nawet jeśli stopień upartyjnienia jest duży, co znamy z naszej polskiej rzeczywistości politycznej na każdym jej poziomie (nierzadko łącznie z samorządem), to jednak władzę sprawują nie parlamenty, nie partię, ale opinia publiczna. Wszelkie decyzje bowiem zarówno parlamentu, jak i na poziomie partii (a wiadomo, że parlamentarzysta zasadniczo głosuje, tak, jak chce tego jego klub parlamentarny i zbyt wiele swobody – kto zna praktykę, ten poświadczy ten fakt, choć wystarczy obserwować, by wiedzieć) nie dyktowane są kalkulacjami wyborczego poparcia dla tej czy inne decyzji czy rozwiązania. Zatem rządzi dyktat korzyści lub strat, to jest tego, ile głosów może przysporzyć bądź odebrać określone posunięcie. Zatem środkowy wyborca – władza nie ma interesu w tym, aby realizować interes tych, którzy stanowią o liczbie głosów i przez to nie ma skłonności, by podejmować wyzwania i decyzje, które są trudne z punktu widzenia takiego środkowego, swojego, wyborcy, względem wyborcy, którego można podebrać innym partiom czy ugrupowaniom. Narzędzia i źródła analiz są dostępne, jak nigdy nie były wcześniej. W mediach częsta jest narracja głosząca, że polska scena polityczna jest spolaryzowana i przypomina igrzyska, w których w których zmagają nierzadko w niewybredny sposób, częstokroć wchodząc na wysokie poziomy hejtu czy nawet agresji, przeciwnicy polityczni. Ale jeśli przyjrzeć się politycznym wypowiedziom i programom, to są one nie tyle bezkompromisowe, ile właśnie bardzo miękkie, delikatne, niewyraziste – tak, jakby w zasadzie nikt nie miał własnego stanowiska, być może pod prąd, ale czasem takie są konieczne. Bo takie wyraziste stanowiska mogą przysporzyć niechęci wyborców. A prawda jest taka, że są takie sprawy, które załatwić trzeba – i mówić o nich wprost. Ale być może nie dadzą one takiego emocjonalno-wyborczego rollercoastera jak straszenie prokuraturą albo wymyślanie niepojętych haseł dotyczących rzekomej masowej migracji (swoją drogą – wokół tematu też jakoś merytorycznej dyskusji nie widać, a by się przydała). Demokracja pod dyktando sondaży – czas na odważną lewicową agendę Zygmunt Bauman zwracał uwagę, że politycy podporządkowują decyzje rachunkowi wyborczych zysków i strat. Dwie dekady później to diagnoza boleśnie aktualna. W Polsce (i nie tylko) kalkulator poparcia zastąpił programy polityczne. Każdy ruch Sejmu czy zarządzenia partyjnej centrali jest ważony pod kątem tego, ile głosów zyska lub straci ugrupowanie. Najnowsze badanie CBOS (kwiecień 2024) pokazuje, że pozytywnie działalność Sejmu ocenia 41 % Polaków, negatywnie aż 46 % – politycy wiedzą więc, że jeden nietrafiony krok może strącić ich poniżej progu błędu statystycznego, dlatego unikają tematów „trudnych” (CBOS). Efekt? Deklarowana polaryzacja w mediach przypomina raczej antyczne igrzyska niż spór idei: dużo hałasu, mało treści. Programy stają się „miękkie” i niewyraziste, bo wyrazistość grozi utratą elektoratu. Realne problemy, których nikt nie chce tykać, wymieńmy kilka. 1. Zapaść oświaty 16 166 wakatów na koniec maja 2024 r.; w niektórych województwach brakuje już ponad 3 % kadry (Głos Nauczycielski). Po 30‑procentowych podwyżkach nauczyciel dyplomowany zarabia 4363 zł netto, a początkujący 3676 zł – to wciąż mniej niż polska mediana płac (≈ 4800 zł) (Interia Biznes). Wydatki publiczne na edukację i wychowanie wynosiły w 2023 r. 3,7 % PKB – wyraźnie poniżej średniej UE (4,8 % PKB) (Główny Urząd Statystyczny). Wyrazisty postulat: natychmiastowe zatrudnienie co najmniej 10 000 nauczycieli oraz skokowa podwyżka płac do poziomu 12 000 zł brutto (ok. 9 000 zł netto) dla dyplomowanych – inwestycja w kapitał ludzki, nie koszt. 2. Zdrowie za grosze Publiczne nakłady na ochronę zdrowia sięgnęły w 2023 r. 5,8 % PKB – nadal sporo poniżej rekomendacji OECD (7 % +) (Termedia). Brak personelu, kolejki i emigracja medyków to prosta konsekwencja niedofinansowania. 3. Kryzys mieszkaniowy Na koniec 2024 r. 119,3 tys. gospodarstw domowych czekało w kolejce po lokal z zasobu gmin – 86 % w miastach (Główny Urząd Statystyczny). Tymczasem odsetek mieszkań komunalnych w Polsce (4 %) jest ponad czterokrotnie niższy niż w Austrii czy Niderlandach. Lewicowa odpowiedź: program odwagi, nie marketingu – to oczywiście pewne propozycje, które są pomyślane na potrzeby tego tekstu, lecz wydają się jednocześnie dość sensowne. Zapewne są wyraziste. Edukacja publiczna 5 % PKB do 2028 r. + pakt płacowy dla nauczycieli (minimum 150 % mediany). Zdrowie 7 % PKB do 2027 r. finansowane przez progresywną reformę PIT i CIT oraz jednolity, procentowy „podatek solidarnościowy” dla największych korporacji. Państwowy Fundusz Mieszkalnictwa: rocznie 30 000 mieszkań czynszowych + wsparcie dla spółdzielni najmu. Reforma ordynacji – mieszany system proporcjonalno‑większościowy i wzmocnienie demokracji bezpośredniej (inicjatywa obywatelska z 8000 podpisów na poziomie lokalnym). Zielony New Deal – inwestycje w energię odnawialną, transport publiczny i renowację budynków, finansowane częściowo z krajowego systemu handlu emisjami. Wnioski Bauman przestrzegał, że demokracja oparta na plebiscycie chwili obumrze, jeśli polityka nie zaryzykuje „niepopularnych”, ale koniecznych decyzji. Lewica musi więc wyjść poza gry wizerunkowe: mówić twardo o podatkach, pensjach nauczycieli czy prawie do mieszkania. Inaczej „pilot” pozostanie w rękach marketingowców, a społeczne cierpienie, które Bauman wiązał z ponowoczesnym „rozkawałkowaniem”, będzie rosło. Czas na politykę odwagi – nie słupków. Autor jest członkiem Zarządu Krajowego Unii Pracy, Sekretarzem ds. Międzynarodowych, dr nauk prawnych i socjologiem, wykładowcą akademickim |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Zandberg w Częstochowie!
- Częstochowa, Plac Biegańskiego
- 14 maja (środa), godz. 12:00
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
15 maja:
1252 - Papież Innocenty IV wydał bullę Ad extirpanda, w której zezwolił na stosowanie tortur wobec heretyków.
1811 - Paragwaj ogłosił niepodległość.
1848 - Podczas rewolucji lutowej w Paryżu odbyła się demonstracja na rzecz niepodległości Polski.
1903 - W Warszawie urodził się Edward Bugajski, działacz socjalistyczny, działacz ruchu esperantystów.
1911 - Sąd Najwyższy USA, zgodnie z ustawą antymonopolową, nakazał podział międzynarodowej korporacji Standard Oil Johna D. Rockefellera.
1918 - Porażką komunistów zakończyła się wojna domowa w Finlandii.
1932 - W Piotrkowie swe obrady rozpoczął III Zjazd OM TUR. Delegaci wypowiedzieli się za samodzielnością organizacji młodzieży robotniczej i rozszerzeniem jej działalności politycznej.
1991 - Édith Cresson z Partii Socjalistycznej jako pierwsza kobieta stanęła na czele francuskiego rządu.
1997 - 22 lata po zakończeniu wojny w Laosie, USA przyznały się oficjalnie do brania w niej udziału, czemu dotąd zaprzeczały.
2006 - Giorgio Napolitano (Demokraci Lewicy) objął urząd prezydenta Włoch.
2011 - W Hiszpanii powstał ruch Oburzonych.
2012 - François Hollande został zaprzysiężony na urząd prezydenta Francji.
2015 - Założono nieformalny ruch Wolność i Równość.
?